piątek, 10 października 2014

Moje sposoby nauki Japońskiego

Ohayo!

Jak wam minął tydzień ? :3 U mnie bez zmian  ,ciągła nauka , zajęcia dodatkowe ale jest jeden plus.Za tydzień o tej porze będę już na zakupach we Wrocławiu (który  leży najbliżej mojej miejscowości).Uwielbiam łazić po sklepach  choć w takich sieciówkach nie ma za  dużo rzeczy w moim stylu jednak myślę , że we Wrocławiu uda mi się upolować  jakieś cudeńko :3 Wyjeżdżamy w piątek więc ominie mnie  9 godzin szkoły Jeeej *_* A w sobote i niedziele jade do Karpacza  pewnie większość was nie kojarzy  tej  małej miejscowości turystycznej leżącej  na Dolnynśląsku , jest to jedno z niewielu miejsc które uwielbiam , które kocham i gdzie jeżdżę  od małego dziecka..Przepraszam was , ze tak się chwale ale  to bedzię mój pierwszy od dawien dawna wyjazd z rodzicami których praktycznie nie widuje więc jestem bardzo podekscytowana :3
Okej a więc przejde do sprawy.Ostatnio mam faze na te wszystkie modowe bloggerki  ,  wynika to głównie z tego że pokończyłam oglądać wszystkie moje ulubione  dramy, seriale , anime i teraz w wolnych chwilach (których ostatnio jak wiecie mam coraz  mniej ) nie mam co robić.Więc gdy nie mam co robić oglądam sobie właśnie  vlogerki na youtube i zauważyłam , że ostatnio bardzo modne stały się filmiki w stylu Moje sposoby nauki .Więc ponieważ nie mam kanału postanowiłam , że zrobię taką notkę w której pokaże wam  moje sposobu nauki  Japońskiego  ,jakie mam książki do Japońskiego i jak przebiega moja nauka itp.
Zacznę więc od tego , że ja mam  lekcje raz w tygodniu po 45 minut.Uczy mnie tłumaczka japońskiego Pani G. która  jest po japonistyce i która aktualnie jest tłumaczem w dość dużej korporacji.Moje lekcje przeważnie są podzielone na  cztery etapy czyli : sprawdzanie zadania domowego , uczenie się nowych słówek, zwrotów czytanie , pisanie.Pani G, mam bardzo jakby to powiedzieć inne podejście do nauki.Jestem jej pierwszą tak młodą uczennicą , więc nasze stosunki  bardziej przypominaj stosunki znajoma-znajoma czy może mentor-uczeń.Z Panią G mogę porozmawiać o wszystkim często mi pomaga , a także opowiada wiele ciekawych rzeczy na temat Japonii , tego jak się tam żyje ( mieszkała  tam przez 2 lata ).Więc tak ja pisałam nasze zajęcia zaczynają się od sprawdzenia zadania domowego które zawsze mi zadaje , jednak nie zawsze muszę je robić.Wiem , że to brzmi trochę dziwnie ale polega to po prostu na tym , ze  Pani G. rozumiem , że mam t szkołę więc jeżeli jej powiem , że nie miałam czasu zrobić zadania nie postawi mi jedynki czy coś takiego.Jeżeli ktoś z was miał kiedyś korepetycje z jakiegoś języka , bądź jakiegoś przedmiotu wiecie jak to wygląda i tym osobą chyba nie muszę tego tłumaczyć.
Dobra zaczełam już trochę mieszać więc przejdę do rzeczy.Gdy tylko mam choć odrobinę wolnego czasu zabieram się za   nauke japońskiego. Jestem słuchowcem więc aby się czegoś nauczyć nie potrzebuje jak co niektórzy zaznaczać sobie wszystkiego na kolorowo jednak  zawsze lubię sobie pozaznaczać kolorowymi malkerami co mam cię nauczyć.Mam dość dziwne upodobania gdyż  lubię uczyć się wieczorem gdy jest już ciemno.Zapalam sobie wtedy zapachową świczekę , wkładam ją do lampionu  zgaszam światło i uczę się  przy świetle świecy.Ja ogólnie jestem dość roztrzepana więc  przeważnie  notuję wszystkie , sprawdziany itp w moim  kalendarzyku z   kokeshi. Kupiłam go rok temu jednak  wtedy w ogóle go nie używałam , więc pomyślałam że może mi się przydać w tym roku.




Jeżeli chodzi o książki to Pani G doszła do wniosku , że nie ma sensu płacić praweie100$ za książke na ebayu więc drukuje mi  materiały z podręcznika bENKYO.
Resztę  moich podręczników stanowią :
Japoński Kurs podstawowy z  którego uczę się wszystkich słówek .
 Japoński Nie Gryzie , kupiłam tą książke jednak przydała mi się ona tylko do nauki Hiragany Katakany gdyż  zawiera ona wiele nieaktualnych  danych.
INFORMATIVE JAPANESE DICTONARY jest to książką którą dostałam od Pani G. jest to nic innego jak tylko japoński słownik.
Japoński Kaligrafia   dostałam tą książkę na urodziny od koleżanki i bardzo mi się przydaje do nauki Kanji











Gdy uczę się Japońskiego i nie tylko uwielbiam  dostarczać  mojemu organizmu  multum cukru więc  przeważnie gdy się uczę piję kakauko i podjadam płatki :3







I to było na tyle :3 Mam nadzieje ,  że  spodobałam wam się ta notka ;3



6 komentarzy:

  1. O fajne takie korki z japońskiego ; D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze mieć sposób na naukę! :D Wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobry sposób na naukę
    Fajnie się nauczyć tego języka, a tak w ogóle powodzenia ;) Obserwuję
    http://zozolekzozolek12.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja za to wolę uczyć się rano, gdyż jest jasno i mam większą "bystrość umysłu". Po dwunastej już mi się nie chce i jest trudniej xD Widzę, że masz duży zbiór odpowiednich książek. To z pewnością też jest dobra pomoc naukowa. A więc, powodzenia z nauką japońskiego.

    I udanej wyprawy życzę!

    OdpowiedzUsuń