piątek, 25 października 2013

Dzimdzij Dziaponie ^_^Japońskie słodkości *w*

Ohayō !
Dzisiejsza notka będzie ucztą ( oczywiście wzrokową ) dla  łakomczuchów jak i pasjonatów japońskiej  słodyczny .Będzie słodko kolorowo i pysznie!
Na początku jednak chciałam was poczęstować małą informacją . Zbliża się rok bloga ! Tak właśnie  już za kilka dni minie rok odkąd zaczęłam moją przygodę z  Japonią i z tym blogiem . Wow jak to szybko mineło. Oczywiście planuje zrobić mini rozdanie. Szczegóły podam później powiem wam tylko ( w tajemnicy *w* ) że nagrodą w rozdaniu będzie na pewno coś słodkiego .Wiem bardzo orginalna nagroda ale myślę , że się wam spodoba :3 Przejdźmy jednak do tematu oto jeden z najpopularniejszych japońskich słodyczy mianowicie Pocky !!! ^-^


Pocky


Pocky są według mnie są najbardziej znanymi japońskimi słodkościami. Pierszwa paczka Pocky została sprzedana  w 1971 .Pocky to  pokryte czekoladą  herbatniki kijami .Oczywiście na przestrzeni lat tradycyjna wersja znudziła się ciągle pragnących nowych doświatczeń japończyką . I tak oto wyszła inna wersja pocky truskawkowe.Obecnie produkowane są pocky o takich smakach jak :
mleko , zielona herbata , mus mango , jagodowe , "Decorer Pocky"  ( wielosmakowe ) oraz "Men's Pocky "  z gorzką czekoladą .Inne marki produkujące pocky :
Double Pretz ,Pejoy,Pepero ( koreańska wersja pocky )







Mochi
Mochi – tradycyjne japońskie kluski ciastka robione z klejącego ryżu, ale także z mochiko, czyli mąki ryżowej, podobne do dango, często nadziewane pastą ze słodkiej, czerwonej fasoli anko lub truskawek, obtoczone w czarnym sezamie goma, sojowym proszku kinako albo zabarwione na zielono poprzez dodatek sproszkowanych liści yomogi.W Japonii mochi, zwane też o-mochi ("o" jest przedrostkiem grzecznościowym) wykonuje się podczas tradycyjnej ceremonii, która nazywa się mochitsuki., kiedy ciasto ryżowe ubijane jest w wielkim drewnianym lub kamiennym moździerzu (usu) specjalnym drewnianym ubijakiem (kine), a następnie formowane w różne kształty, często - spłaszczonych kulek. Chociaż mochi spożywane są przez cały rok, kojarzą się one z celebrowaniem Nowego Roku, a właściwie żegnaniem starego, kiedy sporządza się ogromne ilości tych przysmaków. ( Google jak zwykle  przydatne ^-^ )







[ tu  macie filmik jak panowie ubijają se mochi ( jeden ze sklepów w Japonii wpadł na taki  pomysł aby reklamować swój produkt ) *-* ]

                                           


                                           

[a oto filmik jak w domu w ciągu 30 minut przygotować mochi  ( po angielsku )]

Dango
Dango  – tradycyjne japońskie kluski robione z mochiko, czyli mąki ryżowej, zbliżone do mochi. Często podaje się je do zielonej herbaty.Dango są jadane przez cały rok, na różne sposoby, zależnie od pory roku. Zazwyczaj podaje się po trzy-cztery sztuki nabite na szpadkę.




( ending jednego z anime nie pamiętam tytułu ale piosenka strasznie mi sie spodobała :3 Dango , dango
 (-*.*-)


Wagashi
 Wagashi - tradycyjne japońskie słodycze .Wyrabia się je jedynie z naturalnych składników, do tego przeważnie nie przetworzonych wstępnie. Najpopularniejsze z nich to ryż, słodka fasola Azuki czy orzechy i owoce. Nie stosuje się do ich wyrobu produktów mlecznych ani olei roślinnych.Je sie je małymi pałeczkami najczęściej do zajadania razem z zieloną herbatą .









wtorek, 15 października 2013

Ciekawostki o Japonii część 3 Japońskie mundurki *w*

Ohayōgozaimasu!

おはようございます! 


Z racji tego , że jestem chora postanowiłam wykorzystać odrobinę wolnego czasu i  napisać jakąś notkę na blogu :D Ostatnio gdy jechałam autobusem zobaczyłam dziewczyny w prześlicznych  mundurkach  ( niebieska marynarka , niebieska spódniczka w kratkę i biała bluzka ) do tego wszystkiego , jedna z nich miała prześliczne podkolanówki  *aww* gdy tylko je zobaczyłam oszalałam a jeszcze  bardziej , gdy zdałam sobie sprawę   , że moje białe glany idealnie by pasowały do tego wszystkiego .Miałam ochotę  pójść i przepisać się do szkoły  w której  są takie piękne  mundurki  . W podstawówce chyba 5 lat musiałam nosić mundurek ( brzydka czerwona koszulka w której pociłam się jak ****świnka**** i spódniczka  w kratkę  którą  trzeba było nosić do kolan brrrrrrr)  cieszyłam się więc  , że  w gimnazjum  nie będę  już musiała nosić tego ochytcwa . Nie wiedziałam jednak , że polskie mundurki mogą być takie  śliczne i  tak bardzo przypominać  japońskie mundurki ,  gdy nie zobaczyłam tych dziewczyn *ww*.Właśnie dlatego coś mnie dzisiaj natknęło i postanowiłam napisać ooooo NIESPODZIANKA japońskich mundurkach !!!
(Trochę wiedzy od dziadka Wikipedi xd )



Pierwsze japońskie mundurki szkolne wprowadzono pod koniec XIX wieku. Dziś mundurki znajdują się w powszechnym użyciu zarówno w szkołach publicznych jak i prywatnych. Ponadto używane są w niektórych szkołach wyższych dla kobiet. W języku japońskim mundurek nosi nazwę seifuku (制服).

W większości szkół podstawowych uczniowie nie są zobowiązani do noszenia mundurka. Tam, gdzie jest on wymagany, wielu chłopców nosi białe koszule, spodnie i czapki. Dziewczęce mundurki mogą składać się z plisowanej spódnicy i białej bluzy. Czasami dziewczęta noszą strój marynarski. Wariant mundurka może zależeć od sezonu. Zazwyczaj zarówno chłopcy jak i dziewczęta noszą jaskrawe czapki, aby uniknąć wypadków drogowych.
Mundurki w szkołach średnich tradycyjnie przypominają styl wojskowy dla chłopców i marynarski dla dziewcząt. Stworzone zostały na podstawie oficjalnych strojów wojskowych epoki Meij , które z kolei bazują na europejskim stylu mundurów marynarki wojennej. Podczas gdy ten styl mundurków nadal jest w powszechnym użyciu, wiele szkół zmieniło ich krój na przypominający mundurki z zachodnich szkół parafialnych ( brrr ). Te składają się z białej koszuli, krawatu, marynarki z godłem szkoły i spodni (zazwyczaj w innym kolorze niż marynarka) dla chłopców, a z tarantowej spódnicy dla dziewcząt.
Bez względu na to, który typ wybierze szkoła, wszystkie mają wersję letnią mundurka, składającą się zazwyczaj z białej koszuli i spodenek u chłopców, a lżejszego tradycyjnego mundurka lub bluzy z krawatem i tartanowej spódnicy dla dziewcząt. Mają również mundurki przeznaczone do zajęć wychowania fizycznego - poliestrowy dres do całorocznego użytku oraz t-shirt i krótkie spodenki na lato. W szkołach o mniejszej dyscyplinie uczniowie mogą ubierać różne warianty mundurków.
Zdarza się, że niektórzy uczniowie, chcąc zamanifestować swoją niechęć do mundurków, noszą je w nieodpowiedni sposób lub dodają zabronione elementy, takie jak odznaki czy tak zwane luźne skarpetki (loose socks ). Dziewczęta mogą skracać spódnice, chłopcy nosić spodnie poniżej bioder, nie nosić skarpetek lub nie zapinać koszul.
+  Czego dziwnego się dowiedziałam od dziadka Wikipedi 0___0 

 W minionych dziesięcioleciach marynarskie ubrania o jaskrawych kolorach używane były przez japońskich chuliganów i gangi motocyklowe Bōsōzoku. o____o Hahahaha nie wiem czemu nagle wyobraziłam sobie yakuze w stroju japońskiej uczennicy xd 
Ponieważ szkolne mundurki są popularnym fetyszem ( co to za słowo o_O ), używane marynarskie stroje i inne części szkolnej garderoby sprzedawane są w nielegalnych firmach, zwanych burusera , jednakże zmiany japońskiego prawa czynią te praktyki dosyć trudnymi. 
A teraz czas na trochę zdjęć(≧ω≦ ) 

( AWWWWWWWWWWWWWWWWW )

(Tak wygląda prosty tradycyjny marynarski mundurek )

( Nienawidzę jak dziewczyny  `obciągają ` sobie spódniczkę do  samych kolan albo nawet do połowy łydek, według mnie wygląda  to strasznie  i sprawia  , że taki piękny mundurek wygląda jak worek treningowy .Oczywiście nie jestem też  za tym aby dziewczyny podciągały sobie spódniczki  tak , że prawie im cztery litery widać.Najlepiej  ,według mnie, jak spódniczka sięga dziewczyną  lekko przed kolana .To co ma być zakryte pozostaje zakryta ale za to właścicielka mundurka nie wygląda jak zakonnica w habicie -.-)

Na koniec mam dla was pytanie oglądał ktoś z was ostatnio anime Another ? Co o nim sądzicie ? Ja oglądałam film/drame i nie wiem czy warto oglądać anime ( film był  tak straszny jak krojenie pomidora -.-  a krew lała się tak jak ....... w ogóle się nie lała xd ) + Macie zdjęcie glanów <33





Sayōnara!

さようなら!


sobota, 5 października 2013

Kompletny brak czasu -.-

Konbawa !

Dziś  chciałam poruszyć temat nie związany z japonią jednak również ważny .Chodzi mi mianowicie o tego bloga .A właściwie o mnie jego właścielkę .Jak widzicie posty na blogu pojawiają się coraz rzadziej i   rozwój bloga zamiast przeć na przód , stoi w miejscu .Jest to głównie moja wina ,  a dokładniej  braku wolnego czasu i obowiązki które sobie narzuciałam .Rok temu byłam w klasie 1 i nie miałam nic do roboty  oprócz szkoły  , która szła dobrze choć nie  idelanie . W tym roku jednak narzuciłam sobie dużo obowiązków  , min.  poprawić się w nauce .Wciągu tygodnia pochłania mnie więc tylko nauka   plus raz w tygoniu trenig pływania i nauka japońskiego . Właśnie japoński to  kolejna rzecz jaką na rzuciłam na swoje barki .Nauka japonskiego idzie mi dobrze  , jednak często nie mam czasu żeby  powtórzyć  coś  czy się czegoś nauczuć więc  nauka nie idzie mi tak szybko jakbym tego pragneła . Kolejną rzeczą jest harcerstwo .Jeszcze nie jestem harcerką  nie   mam krzyża  nie jestem nawet na próbie .Harcerstwem  zaraziłam się na obozie harcerskim  i do tej pory  coraz bardziej sie tym zarażam .Gdy tylko mam  odrobine wolnego  czas poświęcam go swoim znajomym więc na bloga  niestety  nie starcza mi czasu  , choćbym nie wiem jak bardzo chciała.Nie usunę  jednak bloga , gdyż jest on owocem mojej pracy i nie chcę żeby moja praca  przepadła .Jak mówiłam prowadzę  bloga dla siebie  , żeby się wypisać .Choć niektórzy mogą powiedzieć  że lepiej w ogóle nie prowadzić bloga niż  prowadzić takie badziewie . Ten blog jednak prowadzę tylko dla siebie i nie obchodzi mnie to czy czyta go 100  ludzi czy może jedna osoba .Oczywieście cieszę się że mam grono czytelników które powoli się poszerze ale nie dbam specjalnie o to ilu mam obserwatorów czy jak wysoka jest moja liczba  wyświetleń.Obiecuje więc wam  , że gdy tylko będe miała czas to napiszę notkę na blogu choćby krótką ale jednak jakąś.Nie zostawie was i tego wszystkiego .Przynajmniej narazie nie ,nie wiem co będzie za kilka lat ale o to się aktualnie nie martwię :)







(KAWAII!!!)